„Klucze od Echa”. Osobność. Wiersze
Norwid nie chciał być wieszczem. Inaczej projektował powołanie poety. Inaczej czuł i wypracował sobie własny idiom poetyckiej mowy. Wiedział, że ...
Norwid nie chciał być wieszczem. Inaczej projektował powołanie poety. Inaczej czuł i wypracował sobie własny idiom poetyckiej mowy. Wiedział, że ...
To też jest Kanada: siedem zapałek w słoiku, sny o czubkach drzew, powiewające na wietrze czerwone suknie, dzieci odbierane rodzicom...
Dział matematyki zajmujący się równaniami różniczkowymi cząstkowymi nie stanowi jednej spójnej teorii. Matematycy posługują się tutaj różnymi teoriami dotyczącymi poszczególnych...
Leah z dnia na dzień traci wszystko karierę, chłopaka, znajomych. Na szczęście może jeszcze liczyć na Emmy. Razem przeprowadzają się...
Złożona wizja pracy policji w prowincjonalnym miasteczku, fascynujące szczegóły śledztwa i skomplikowane relacje pomiędzy bohaterami powieści – doskonała propozycja dla...
Norwid nie chciał być wieszczem. Inaczej projektował powołanie poety. Inaczej czuł i wypracował sobie własny idiom poetyckiej mowy. Wiedział, że tą decyzją skazuje się na osobność. Ale jego osobność niesłusznie utożsamia się z samotnością. Nie jest samotny, kto pragnie zrozumieć. Pojąć epokę i społeczeństwo, do którego należy. Jak streścić to zadanie? Poeta to ten, który widzi głębiej i dalej. Ponieważ widzi głębiej, jest po trosze sędzią. Ponieważ widzi dalej, jest organizatorem wyobraźni narodowej. Jego działanie jest dyskretne i niedoraźne. Pisał dla późnych wnuków, którymi my jesteśmy. Zamiast prowadzić, wybrał los kogoś, kto się najgłębiej w kulturze polskiej zastanawia. I sam żąda dla siebie zastanowienia. Testuje każde kolejne pokolenie, czy jest do tego zdolne. Posiadł bowiem klucze od Echa. Jego myśl jednostkowa, osobna, domaga się konfrontacji. Jedną z takich prób jest i niniejsza książka.